Zełenski: Czas na konstruktywne rozmowy. Czas się spotkać
W nocy z piątku na sobotę prezydent Ukrainy opublikował na Facebooku kolejne ważne nagranie. Wezwał w nim do konstruktywnych rozmów pokojowych.
Zełeński: Plan Rosji się nie udał
Zełenski przekazał, że w piątek z oblężonego Mariupola udało się wywieźć korytarzami humanitarnymi dwa tysiące osób. – W sumie tymi korytarzami ewakuowano 180 tysięcy obywateli, dostarczono setki ton najbardziej potrzebnych produktów, ale okupanci nadal blokują dostawy towarów humanitarnych – powiedział Wołodymyr Zełenski, dodając, że jest to świadomie przyjęta przez Rosjan taktyka. Jej celem jest zmuszenie mieszkańców do współpracy z okupantem.
Zełenski zwrócił się do rosyjskich żołnierzy, którzy dokonują blokad. – Każdy rosyjski działacz wydający taki rozkaz i żołnierz go wykonujący będą zidentyfikowani. Otrzymają bilet w jednym kierunku – do Hagi, gdzie znajduje się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości – ostrzegł.
Prezydent Ukrainy podniósł też argument, że początkowy plan rosyjskiej agresji "zszedł na psy", a wojskowi "nie wiedzą, co robić". – Dowódcy nie są w stanie zaproponować kierownictwu politycznemu nic oprócz okrutnej i błędnej taktyki związanej ze zniszczeniem Ukrainy – zwrócił uwagę prezydent.
„To jest cena wojny”
Zełenski nawiązał też do koncertu zorganizowanego przez rosyjskie władze na stadionie w Moskwie w piątek, w ósmą rocznicę aneksji Krymu. Podczas propagandowego wydarzenie przemówienie wygłosił Władimir Putin.
– Wyobraźcie sobie, że na tym stadionie jest 14 tysięcy trupów i dziesiątki tysięcy okaleczonych. To jest cena wojny. Ona musi się skończyć, propozycje Ukrainy są na stole – powiedział, odnosząc się do strat wojennych rosyjskich wojsk, według wyliczeń strony ukraińskiej. – Podobno w wiecu w Moskwie uczestniczyło łącznie około 200 tys. osób - około 95 tysięcy na stadionie i 100 tys. w jego okolicy. (…) Tyle samo rosyjskich żołnierzy brało udział w inwazji na Ukrainę – zauważył.